Co może być trudniejsze od wygranej walki z rakiem?

Po wczorajszej bombie kalorii, dzisiaj prawdziwa motywacyjna bomba! Nie mam tu na myśli motywacji ograniczającej się tylko do zmiany sylwetki, ale do walki o własne życie! Nie przesłyszeliście się! Poznajcie Jarka – największego gladiatora z jakim miałem przyjemność do tej pory trenować.